Sesja publiczna przekazu telepatycznego nr 117
Łódź, 18-ty czerwca 2011
.
Istota Duchowa – Opiekun Ziemi ENKI – za pośrednictwem medium, Pani Lucyny Łobos-Brown – odpowiada na zadane pytania.
.
Uczestnicy: Lucyna Łobos-Brown, Katarzyna, William Brown, Cezary Stachoń
.
ENKI: Witajcie, witajcie! W tym mieście, w Łodzi, jestem po raz drugi i cieszę się, bo przybyły właściwe osoby, czyli kto miał przybyć do Mnie, przybył. Jestem ENKI, tak, ENKI. Ten, który powrócił z „urlopu”. Przerwałem, przerwałem to swoje urlopowanie, bo rozpasanie powstało ogromne. Pytań jest sporo, więc zaczynać będziemy. Tradycją jest Moją od pierwszego pytania rozpocząć, zatem słucham.
Katarzyna: Witaj ENKI, mam na imię Barbara. Powiedz, proszę, w jaki sposób wybierane są istoty ludzkie przez Istoty Duchowe do kontaktu z nimi?
ENKI: Witaj Barbaro, to nie tak jak myślisz. To już Istota Duchowa, która ma zejść na Ziemię w celu odbycia swojej pielgrzymki decyduje się na taką współpracę, podpisuje umowę o pracę, współpracę z Nami, więc jako Istota Duchowa już decydujesz: będę współpracować z Istotami Duchowymi. Kiedy nadchodzi odpowiedni czas, zaczyna się ta współpraca. Słucham.
Katarzyna: Drugie pytanie również od Barbary. W jaki sposób możemy kreować swoją przyszłość, skoro obciąża nas karma?
ENKI: Karma to nic innego jak ustalenie przez ducha, który schodzi na Ziemię do bram życia, duch ustala sobie program. Często ustala wtórny program, ustala po to, żeby jak najszybciej się doskonalić, oczyścić. To wy, ludzie, wynaleźliście tę nazwę „karma”. To nie karma jest tą lekcją, którą ustala własny duch. I można, jeśli ta lekcja jest bardzo trudna a istota ludzka na tyle już świadoma, to ten program można zmienić. To nazywa się, powiedzmy, też przeznaczeniem. Wcale nie musi być ciężkie, może być łagodne, tylko trzeba to zrozumieć i zacząć zmieniać. Słucham.
Katarzyna: Trzecie pytanie od Barbary. Dlaczego pomieszano ludziom języki? Uważam, że to spowolniło ich rozwój.
ENKI: Był taki czas. Rzeczywiście, języki pomieszane zostały dużo wcześniej, mianowicie wtedy, kiedy to odbyła się ewakuacja istot, które zamieszkiwały Planetę pomiędzy Jowiszem a Marsem, bo tam była Planeta. Mieszkały na niej cztery rasy ludzkie i też były różne języki. Wtedy na Ziemi był, obowiązywał przed tą ewakuacją jeden język, powiedzmy starohebrajski. Przybyli i Biblia to napisała w ten sposób, że Bóg pomieszał języki. Niebawem, Barbaro, niebawem, może upłynąć jeszcze trochę lat, zanim zostanie przywrócony porządek i będzie obowiązywał jeden język, żebyście się mogli ze sobą porozumiewać. Słucham dalej.
Katarzyna: Pytanie od Damiana. Co powinni robić ludzie, aby przygotować się do przemian, jakie nastąpią w 2012-tym roku?
ENKI: Witaj, Damianie. Znam Ciebie, to Ja, ENKI, prawdziwy, Damianie, ENKI. Serce mieć szczere, otwarte serce wobec drugiego człowieka. Nie mówić – mam serce albo ja wiem, co to jest miłość, ale naprawdę są to tylko słowa, więc nie tylko Ty, ale zapamiętajcie wszyscy – serce, prawdziwe serce. Słucham.
Katarzyna: Drugie pytanie od Damiana. Czy przekazy, które ma Ania od Andrzeja Wójcikiewicza są przekazami od Was?
ENKI: Pytasz o Annę, nie ma dla mnie zdrobniałych imion, jest pełne brzmienie imienia. Tak, dostaje przekazy od Istoty Duchowej, której, którego imienia nie wymienię, bo tak naprawdę do niczego jest to Tobie niepotrzebne. Słucham.
Katarzyna: Trzecie pytanie od Damiana. Czy Gwiezdni Bracia często odwiedzają naszą Planetę?
ENKI: Bardzo często, ale nie myśl, Damianie, że Gwiezdni Bracia przybywają na Ziemię w materii. Istoty ludzkie do gościnnych nie należą. Było wiele wypadków, czym się potem kończyła taka wizyta. Technika lub umysły Istot z Kosmosu są już tak wysoko rozwinięte, że mogą przybyć na Ziemię, pozostawiając ciało na jednej z baz albo nawet będąc na Ziemi otoczone są niewidzialną energią. To nie ten czas, żeby się mogli ujawnić, bo byłoby ze szkodą dla nich. Słucham.
Katarzyna: Teraz jest podziękowanie od Damiana. Serdecznie dziękuję za to, że jesteś i pomagasz ludziom. Następne pytanie…
Lucyna wstrzymuje zadawanie pytań, ENKI dalej odpowiada.
ENKI: Staram się, staram się, Damianie, wywiązać z swoich, nałożonych na Mnie obowiązków. Różnie to bywa – jedni z szacunkiem się do Mnie odnoszą, inni z nienawiścią, lecz Ja ciągle idę do przodu. Takie Moje było i jest, i będzie zadanie. Słucham.
Katarzyna: Drogi Przyjacielu ENKI! Czy planowana ceremonia przez Fundację „Dar Światowida” na dzień 11.11.2011 roku miałaby być uroczystą i dobrowolną ceremonią przekazania naszej Planety Ziemi w zarządzanie Syriusza? Grażyna z Karczewa.
ENKI: Witaj Grażyno. Gdybym Ciebie nie znał jak Cię znam, gotów byłbym pomyśleć, że bardzo czekasz na tę ceremonię 11-tego listopada. Do tego czasu jest jeszcze sporo czasu. Na dzisiejszym pokazie, wystąpieniu Billa, miałaś możliwość zobaczyć, zobaczyć to, czego wcześniej tutaj nikt nie widział. Prace tam idą do przodu, więc, Grażyno, jeśli bogowie mogą, to ceremonia – na cóż będzie ceremonia. Dostaniecie się do Świątyni, a przecież o to właśnie chodzi, żeby wykonać to, o co prosił Budowniczy, to, co było założeniem – wykonać to, co jest sporządzone na tablicach. Czyżby tamta społeczność i My, którzy pracowaliśmy nad tym dniem dzisiejszym, zlekceważymy tamto co było, a przychylimy się do tego, co zostało wymyślone – ceremonia?… Słucham dalej.
Katarzyna: Dziękuję Ci, ENKI za wszystko, co dla nas robisz. Jestem Ci bardzo wdzięczna, bo dzięki Tobie moje życie i mojej rodziny przemieniło się w szczególny, pozytywny sposób. Dziękuję za troskę i opiekę. Grażyna.
ENKI: Lubię, oj, to lubię. Słowa, a któż by nie lubił słowa dziękuję, proszę, przepraszam, wybaczam. Wielkie słowo, więc łechce serce, nawet Istotę Duchową. Słucham.
Katarzyna: Coraz częściej słyszy się o tak zwanym OBE – wyjściu z ciała. Czy to świadome wyjście z ciała pomaga w rozwoju duchowym, czy też może też szkodzić? Mirosława.
ENKI: Mirosławo, coś za dużo się naczytałaś. Przecież to wychodzenie z ciała ma każdy z was, czyli nocne opuszczanie ciała. Jest to wpisane w wasz kod genetyczny, takie to sobie podróżowanie. Potem duch wraca do ciała, a jeszcze potem albo pamiętasz, albo nie pamiętasz tej wędrówki. Jeśli pamiętasz, to wydaje się Tobie, że to był sen. To była właśnie ta podróż astralna, to wyjście z ciała. Ludzie bardzo lubią dopisywać różne scenariusze. Słuchaj swojej intuicji i to jest odpowiedź. Słucham.
Katarzyna: Czym są pojawiające się na wieczornym niebie od pewnego czasu świetliste, pomarańczowe kule? Czy jest to wytwór ludzkiej technologii, czy rodzaj energii pozaziemskiej? Dorota.
ENKI: A jużci, wytwór ziemskiej techniki, cywilizacji! Gdyby tak było, to z Ziemi można byłoby namierzyć smugę światła, a te kule widzisz, które się przemieszczają po niebie, ale widać je z drugiej strony chmury. Manifestują się istoty, byty, nie My – Duchowe, ale byty, a to z Oriona, a to z Syriusza. Nie tylko się manifestują, bo także nadzorują, strzegą, pilnują, żeby na przykład te największe wulkany nie wybuchły. W Kosmosie panuje ogromny ruch. O tym też wiedzą instytucje naukowe, ale na pewno nie podadzą do wiadomości. Słucham.
Katarzyna: Dziękuję za Parasol, który rozpostarłeś nade mną i moimi bliskimi. Kocham Cię. Dorota.
ENKI: Gdybym był tym aniołem, duchem Anny, to bym się w tej chwili rozpłynął na to słowo, ale mogę powiedzieć, Doroto, kocham – wielkie słowo. Ja też, ale Ja z kolei kocham Was wszystkich, bo gdyby to było inaczej, to nie wiem, czy tak długo bym wytrzymał z wami, ludźmi, tyle tysięcy lat. A Ja was traktuję jak swoje dzieci. Słucham.
Katarzyna: Czy uruchomienie zabezpieczenia Ziemi może oddalić widmo głodu w wielu krajach? Cała sytuacja gospodarcza, połączona z ruchami skorupy ziemskiej, wybuchami wulkanów i podnoszeniem się powierzchni wody sprawia, że na Ziemi to tragedia, z jaką najbardziej ofiarne w pomocy charytatywnej społeczności nie będą mogły sobie poradzić. Wierzę w to, że zabezpieczenie Ziemi zostanie uruchomione. Jeśli możesz, ENKI, bardzo Cię proszę, powiedz nam, jak szybko będą następowały zmiany społeczne, polityczne i technologiczne? Czy ruchy społeczne trwające od kilku miesięcy w Ameryce i na południu Europy są początkiem tych zmian? Dziękuję. Halina.
ENKI: Ale… długie pytanie, a Ja muszę na to odpowiedzieć. Pytasz, czy to się stanie zaraz po dwunastym roku. Często na podobne pytanie odpowiadałem, będzie to cykl zabezpieczenia Ziemi, które będzie utworzone z dwóch pierścieni. Jeden pierścień z Ziemi, drugi pierścień zostanie uruchomiony i przesłany w kierunku Ziemi z Marsa, czyli to zabezpieczenie będzie od właśnie tej Planety, która zagraża Ziemi, po to, żeby właśnie nie było na Ziemi tych spraw katastroficznych. Ziemia będzie dochodzić do równowagi powoli, ale będzie to odczuwalne, odczuwalne każdego dnia. Będziecie to odczuwać, więc palącym programem na dzień dzisiejszy jest uruchomienie tego zabezpieczenia, właśnie przed tą Planetą, a potem już będziecie pracować i pracować nad doskonaleniem Ziemi. Słucham.
Katarzyna: Drogi, Kochany ENKI. Dziękuję Ci bardzo, że postawiłeś na mojej drodze Adriana, Lucynkę, Ludmiłę i Kasię. Bardzo Ci za to dziękuję. Czy w sprawie mojego zdrowia postępuję dobrze? Czy sen z kluczami to był kierunek dalszego postępowania oraz moje sprawy rodzinne? Co dalej mam robić? Dziękuję Ci bardzo, Plus Jeden Leszek.
ENKI: Teraz słuchaj uważnie. Wymieniłeś imiona, ale gdybyś tak się rozejrzał dokładniej, to tych życzliwych Tobie osób będzie więcej. Dajesz serce, otrzymujesz serce. Tak, sen o kluczach oznacza jedno – zamknięcie jednego rozdziału życia, otwarcie drugiego. A to, co nazywasz zdrowiem, nie widzę problemów, ale każdego dnia masz mówić – „nic mi nie dolega, jestem zdrowy”. I wtedy zadziała właściwa Energia. Słucham.
Katarzyna: Skąd wzięło się w Kościele święto Bożego Ciała? Adam.
ENKI: Nie. Na to pytanie nie odpowiem, ale za to mogę poprosić na sesję osobistą, bo nie wiem, czy by wam się to spodobało, jaką dam odpowiedź odnośnie Bożego Ciała. Jest to prawdziwe, co mogę powiedzieć, ale nie na sesji publicznej. Słucham.
Katarzyna: Kochany ENKI, czy przepowiednia Indian Hopi o niebieskiej Kahinie (nie wiem, czy to kraina czy kahina – komentarz Katarzyny w trakcie czytania pytań) odnosi się do komety Elenin, czy to jest zwiastun Nibiru? Osobiście kojarzy mi się to z Janem Chrzcicielem, który przybył na króciutko przed Jezusem. Mirosława.
ENKI: Nie, to się kojarzy z tym, co obliczyli Indianie Hopi, Mirosławo, właśnie z nadlatującą Planetą X, niech tak zostanie – Planeta X. Ponadto Planeta owa zmienia kolory w zależności od tego, co na swojej drodze napotka. I wtedy oddziaływanie Planety jednej i drugiej jest takie, że Planeta X zmienia swój kolor. Tak naprawdę jej kolor to jest kolor czerwieni, ale zmienia kolor. Indianie Hopi mają rację. I co do roku dwunastego też. Czyżby zbieg okoliczności dawnych Nauczycieli? Słucham.
Katarzyna: Czy w najbliższym czasie, do roku 2012-go, może wystąpić zlodowacenie, jakie przedstawiono w filmie „Po jutrze”, czy jest szansa uchronić się przed tym? Dorota.
ENKI: Do tej szansy właśnie namówiłem grupę amerykańską, bo ta szansa uniknięcia tego strasznego kataklizmu znajduje się w Grobowcu. Tam jest cała instrukcja obsługi, obsługi Ziemi, czyli dojdzie do takiego wyziębienia Ziemi. Może to być lokalne a nie globalne. Jeśli nie będzie zabezpieczenia, to takie zagrożenie jest realne. Słucham.
Katarzyna: Kochany ENKI, proszę, powiedz mi, gdzie znajduje się planeta Lonan i czy w ogóle istnieje? Dziękuję. Wioletta.
ENKI: Wioletto, jestem Istotą Duchową, znam się trochę na różnych rzeczach, ale o takiej planecie nie słyszałem. Gdzieś to Ty wyczytała, kto Ci to przekazał? Nie ma takiej planety. Słucham.
Katarzyna: Kochany ENKI, kim jest Istota, która się mną opiekuje i z którą utrzymuję kontakt od dłuższego czasu? Dziękuję. Justyna z Sosnowca.
ENKI: Przede wszystkim jest to twój taki osobisty Opiekun, Anioł Stróż, który, którego zadaniem jest pilnować Ciebie od początku do końca. Postanowił nawiązać z Tobą kontakt, tak – kontakt, pojawić się, więc to on, to właśnie jest on. Możesz mu nadać imię, bo Anioł tzw. pilnujący, czyli Anioł Stróż imienia nie posiada. Posiada natomiast liczbę, liczbę, która składa się z twojego imienia. Imię dla niego będzie potrzebne po to, żeby się móc z nim łatwiej kontaktować. Słucham.
Katarzyna: Czy petycja wysłana do władz egipskich zdenerwowała Hawassa, powodując, że odrzucił dokument wznawiający prowadzenie prac archeologicznych, czy też może był dla niego pretekstem, mającym uzasadnić wcześniejszą odmowną decyzję? Rafał.
ENKI: To nie tak. Wykopaliska na Płaskowyżu zostały wstrzymane właściwie od wielu lat, wielu lat i petycja z tym nie miała nic wspólnego. Jeśli masz inne informacje, to są sprzeczne. W petycji nic nie było takiego, co by mogło zdenerwować Hawassa. Była tylko prośba. Czy prośba może zdenerwować? Raczej nie. Już od Edgara Caycego w zasadzie wykopaliska, wszelkie wykopaliska, zwłaszcza na Płaskowyżu, zostały wstrzymane. Wznowienie będzie tak jak powiedziałem, po dwunastym roku, więc jeśli masz wątpliwości, to najpierw musisz dokładnie sprawdzić, zanim zarzucisz kłamstwo albo że coś, co się wydarzyło, było następstwem tej petycji. Słucham.
Katarzyna: Drogi ENKI, proszę, powiedz, jak wyleczyć chorą trzustkę? Dziękuję. Wioletta.
ENKI: Wioletto, najpierw doprowadzasz do tego, żeby zachorować a teraz pytasz. Musi być dosyć długie leczenie, ale jest ono dosyć skuteczne. Otóż, zacznij i to w miarę szybko, zażywać kolagen do spożycia. Później kup sobie witaminę K1 i K2 i to też zażywaj. Trzustka powinna się powoli regenerować, bo zarówno trzustka, jak i wątroba mogą się regenerować. Słucham.
Katarzyna: Po co robić ceremonię z umieszczania Faraona w Komnacie Królewskiej? Nie wystarczy wykonać zadania po prostu?
ENKI: Nie uważasz, istoto, że lepiej włożyć tam piramidę i złote pręty. Byłoby to prostsze, niż zrobić to, o co prosił Budowniczy. Gdyby to nie było potrzebne, to oczywiście po co tyle trudu przez tyle lat. Wykonać mentalnie i sprawa załatwiona. To była decyzja wcześniejsza i tej decyzji My, Istoty Duchowe też nie będziemy podważać. Ma być to wykonane. Przecież to jest tylko dostarczenie mumii Faraona do sarkofagu. Czyżby to przerastało możliwości ludzkie? To jest tylko i potem to „tylko”, to daje wam życie, daje wam dobre życie po dwunastym roku. Czyżby nie warto było tego zrobić dla siebie, dla swoich rodzin? Taki był wyznaczony czas i nic na to nie poradzimy, że właśnie przyszło wam żyć w tym czasie, kiedy już właściwie jest finał, bo jest finał, istoty ludzkie. Zamiast zgodnie iść do celu, to co się dzieje? Pokazujecie swoje prawdziwe oblicze, prawdziwe serce, jakie kto ma. Czy nie przyszło wam do głowy, że My, Istoty Duchowe, do samego końca będziemy was poddawać próbom lojalności, przyjaźni wobec drugiego człowieka, nauczać was wybaczania? Tego wszystkiego, tego wszystkiego przez te wszystkie lata uczyliśmy. Zmienić historię też trzeba, a tam w dole jest ta historia zapisana. Czy zmieni historię włożenie do sarkofagu złotych prętów i piramidy, i odśpiewanie mantry? Pomyślcie nad tym… pomyślcie… czy to, o co My prosimy, Istoty Duchowe i istoty, byty z Oriona, czy to jest takie trudne do zrealizowania. Słucham.
Katarzyna: Drogi ENKI, jak wiesz, odszedł niedawno z Ziemi wielki człowiek, Saiti Sai Baba. Mówił on o sobie, że jest wcieleniem Boga Ojca. Chciałabym się dowiedzieć, kim tak naprawdę był? Dziękuję. Wioletta.
ENKI: Wioletto, synem Boga, tak samo jak Ty jesteś córką Boga, wszyscy tu na Ziemi jesteście Jego dziećmi, więc Sai Baba nie kłamał, prawdę mówił, że był wielkim człowiekiem, z ogromną charyzmą. Jest to faktem. Nawet i jemu nie udało się zmienić ludzi. Na koniec tylko powiedział, jestem synem Boga. Ty też możesz powiedzieć „jestem córką Boga”, bo to jest prawdą. Słucham.
Katarzyna: Co z miejscami, które znalazłem? Czy są tak stare, jak przypuszczam?
ENKI: Istoto ludzka, żeby na takie dziwne pytanie odpowiedzieć, medium musi zrozumieć pytanie, bo zrozum, ono jest kanałem. Jeśli kanał nie odbierze pytania, to w jaki sposób Ja mam to pytanie odebrać, a jeszcze tym bardziej odpowiedzieć? Skoro nie możesz rozwinąć tematu, to w takim razie zapraszam Ciebie na sesję osobistą. Daje Tobie słowo, będziesz szczery wobec Mnie, Ja będę jeszcze bardziej szczery wobec Ciebie. Słucham.
Katarzyna: Drogi ENKI, czy otwarcie portalu w Egipcie w jakikolwiek sposób zaszkodzi ludziom? Jak długo będzie otwarty ten portal? Emilia.
ENKI: Niedokładnie, Emilio, czytasz przekazy. Portal jest otwarty, nawet jak jest otwarty, to góra – trzy dni jest otwarty. Potem jest zamykany, a zamykają istoty, byty z Oriona, czyli żartobliwie można powiedzieć tak – wy, istoty ludzkie, poprzez swoją nierozwagę, bo nie sądzę, żeby to robione było świadomie, z troski, wiary, otwieracie ten portal. Potem istoty z Syriusza hop, hop, hop, hop na Ziemię. W międzyczasie ci z Oriona zamykają. I tak się wszyscy ładnie bawicie, więc zanim grupa następna przyjedzie do Egiptu i swoje ceremonie będzie odprawiać, to się zastanówcie, czy warto otwierać ponownie portal. Tak, że nie bój się. Trzy dni i portal zamknięty. Słucham.
Katarzyna: ENKI, Przyjacielu, tak bardzo się cieszę, że mogę być dziś tutaj na tym spotkaniu i witam Cię jak prawdziwego Przyjaciela. Powiedz mi, bardzo chciałbym wiedzieć, jakim jestem człowiekiem, co mam zmienić w swoim postępowaniu? Przy czytaniu Twoich przekazów zawsze płyną mi łzy. Pozdrawiam i dziękuję, że jesteś. Marek.
ENKI: Marku, nie będę wyliczał w punktach, jaki masz być albo jaki jesteś. Mogę tylko powiedzieć, Marku, pozostań taki jaki jesteś i nie daj się wciągnąć w żadne układy, gierki ani nie daj się złapać na ładne słowa. Pozostań sobą, bo taki jaki jesteś, jesteś dobry i takim pozostań. Będziesz odbierał Energię naszą, a My będziemy wspomagać Ciebie po to, żebyś Ty mógł wspierać ludzi, więc Marku, nie zmieniaj się. Bądź taki jaki jesteś. Słucham.
Katarzyna: Czy to, co mówił i pokazywał na zdjęciach Bill, a więc odwierty i pompowanie wód, nie służy do zniszczenia wszystkich informacji zapisanych na ścianach świątyń w podziemiach? Cezary.
ENKI: Cezary! Gdyby to miało być na niekorzyść, a Bill ma głowę na właściwym miejscu, jak zauważyłeś, to nie zrobiłby tej prezentacji. Malowidła, zapisy przetrwały tyle tysięcy lat i uwierz mi, woda im nie zagrozi. A ponadto to, o co Nam chodzi, to dostanie się do tych tablic, które znajdują się tam, gdzie jest świątynia, więc niepotrzebne są twoje troski. Słucham.
Katarzyna: Witaj ENKI. Czy dojdzie do pojednania i wzajemnej współpracy pana Andrzeja i pani Lucyny?
Skończyła się jedna strona kasety.
ENKI: Wiedziało, w którym miejscu ma się to zatrzymać. Ja przynajmniej wziąłem głęboki wdech, a na wydechu mówię: poproszę o następne pytanie.
Katarzyna: Czy mój duch był wcieleniem w czasach Atlantydy i czy jest powiązany z Orionem? Marceli.
ENKI: A co czujesz, Marceli? Przecież na słowo Atlantyda ciarki Tobie przechodzą po plecach, przecież to jest odpowiedź. Oczywiście, że byłeś mieszkańcem Atlantydy. To nic, że to było dawno. Wielu z was tutaj, to stare, to bardzo stare dusze, które przeszły już niejedną drogę. Słucham.
Katarzyna: Czy mój mały synek Michał, bardzo energiczny, też ma jakieś powiązania z Orionem? Marceli.
ENKI: To jest tak, Marceli. Gdybyś uważnie czytał sesje, czy to ze Mną, czy to z Moim Synem Mardukiem, doczytałbyś, że My teraz tak grupujemy ludzi, żeby pochodzili z tego samego zbioru, układu czy stada, żeby nie było rozbieżności energetycznej, żeby was nie trzeba było szukać, łączymy was w rodziny, bo tak jest łatwiej. Skoro Ty masz powiązania z Orionem, to jak twój syn mógłby pochodzić, powiedzmy, z Syriusza? Jest to niemożliwe. Słucham.
Katarzyna: Jak obecność Twojej Energii wpłynie na dziecko w łonie matki tu obecnej? Adrian.
ENKI: Adrian, Adrian, wiem, że tu jesteś. Bądź pewny – nie zaszkodzi, Twojemu dziecku moja obecność tutaj może jedynie pomóc, a przecież dzisiaj rozmawialiśmy. Krótką masz pamięć, Adrian, bardzo krótką. Słucham.
Katarzyna: Witam Cię, Kochany ENKI. Mam pytanie. Czy organizacja Fema sprzyja ochronie ludzi w obecnym czasie, czy grozi depopulacją ludzkości? Mirka.
ENKI: Że co? Powtórz jeszcze raz, bo tego medium nie zrozumiało.
Katarzyna: Mam pytanie: Czy organizacja FEMA sprzyja ochronie ludzi w obecnym czasie, czy też depopulacji ludności? Mirka.
ENKI: A dlaczego ma mieć na celu depopulację? Gdyby tak miało być, to My byśmy do tego rękę przyłożyli, żeby zdziesiątkować tę populację ludzką, a My staramy się, żeby jak najwięcej was przeżyło i żyło w tym lepszym świecie. To nie rozumiem, skąd takie pytanie i skąd taka myśl w twojej głowie. Słucham.
Katarzyna: Według książki Zachari Sitchina, można dowiedzieć się o czasie, kiedy Ty, ENKI i ENLIL przebywaliście na Ziemi. Co się wydarzyło, że miłość stała się Waszym językiem, a złość i gniew odszedł w zapomnienie? Mirosława z Częstochowy.
ENKI: Różnie to bywało, kiedy byliśmy na Ziemi. On, Pan Rozkazu, Ja, Opiekun Ziemi. Ja – zieleń, ptaszki, rybki. On zajmował się pilnowaniem porządku. No, jak wiecie, nie tylko, bo też trzeba było Ziemię zaludniać. Powódź, ta ogromna powódź, której byliśmy świadkami, spowodowała pojednanie, to raz. Potem do następnego, już całkowitego pojednania doszło, kiedy był wybuch tej bomby jądrowej w Afryce, więc można się zjednoczyć i można darzyć siebie wzajemnym szacunkiem, przyjaźnią, miłością. Trzeba tylko chcieć i przede wszystkim zobaczyć w sobie swoją winę, wtedy następuje pojednanie. Słucham.
Katarzyna: Pytanie od Zuzanny: Drogi ENKI, Opiekunie Ziemi, jesteś głównym konstruktorem rodzaju ludzkiego. Ganisz nas za nasze słabe efekty w rozwoju duchowym. Czy nie sądzisz, że powodem tego są słabo wydajne mózgi, w które nas wyposażyłeś? Dałeś człowiekowi wrażliwe serce, które odbiera jakieś sygnały i przekazuje je do mózgu, lecz nasze mózgi nie potrafią przetworzyć tych subtelnych informacji. Dlatego ciągle podejmujemy niewłaściwe decyzje i błądzimy, a nasza wolna wola sprowadza nas na manowce. Może ludzie zamykają własne serca, aby nie odczuwać bólu i ciągłych lęków, może myślą, że w ten sposób uwolnią się od cierpienia? Dlaczego sięgają po alkohol, narkotyki, leki i popadają w inne uzależnienia? Czy jest jakiś ratunek dla tych ludzi?
ENKI: Trzeba by było, tak naprawdę, dać nam więcej luzu i wtedy moglibyśmy ingerować w wolą wolę istot ludzkich. Najlepiej jest winą obarczyć tego, kogo ma się pod ręką, czyli Mnie i powiedzieć: zły konstruktor. To nie do końca. Ja tylko decydowałem o waszej genetyce, inżynierii. Cały zespół nad tym pracował. Tym naprawdę Głównym Konstruktorem was, waszego ducha, jest Bóg. Nie mówię, żeby kierować bezpośrednio pretensję do Boga. Bóg dał ludziom luz decydowania o sobie, o Ziemi na okres dwóch tysięcy lat. Ten czas właśnie mija i potem nastąpi nowe prawo względem Ziemi i ludzi. Ten czas dwóch tysięcy lat naprawdę nie zdał egzaminu, choć jest mnóstwo ludzi, którzy pomimo, jak to mówisz, słabej wydajności mózgu potrafią myśleć, odczuwać, widzieć, słyszeć, więc nie ma powodów, dla których człowiek nie miałby zrozumieć swojego meritum. Ten czas niebawem się zakończy i nastąpi Nowy Czas, Nowy Cykl, który potrwa dosyć długo, wystarczająco długo. Poprzez kolejne zejścia będziecie mogli się doskonalić. A teraz tę winę, którą obarczasz Mnie, rozłóż na inne istoty też. Słucham.
Katarzyna: Czy jest jakaś możliwość wyleczenia wodogłowia u dorosłej osoby? Dziękuję za odpowiedź. Danina.
ENKI: W tej chwili, powiem szczerze, nie, ale niebawem tak. Przypadki, które były i są nie do wyleczenia, będą wyleczalne, bo na Ziemi pojawią się prawdziwi medycy, którzy będą leczyć wszystkie przypadłości. Teraz musisz cierpliwie zaczekać. Słucham.
Katarzyna: Czy kataklizm w Japonii to początek końca naszej cywilizacji? Zofia.
ENKI: Nie, to właściwie początek tego, co potrafi zdziałać Matka Natura, Matka Ziemia, a nie początek końca cywilizacji. To jest nieprawdą. Słucham.
Katarzyna: Witaj Kochany ENKI. Zanim zapytam, chciałabym przytoczyć trzy fakty. We wcześniejszych rozmowach poprzez Lucynkę mówiłeś, Drogi ENKI, że żadna Istota z wyższych wymiarów nie może używać imienia innej Istoty z wyższych wymiarów. Potem Samuel poprzez Anię powiedział, że jest zbiorową świadomością. Następnie znów poprzez Lucynkę powiedziałeś, że Samuel otrzymał zezwolenie na używanie imienia Samuel, tak więc wszystko było za Twoją zgodą. Ludzie potrzebują punktu zaczepienia, więc proszę, wyjaśnij nam, dlaczego tak ostro potraktowałeś Samuela i kim jest Samuel, który przemawia przez Anię? Ewa.
ENKI: Akurat, akurat imienia, prawdziwego imienia Samuela wymienić nie mogę. Z tego względu wystarczająco już dużo jest zamieszania. Oczywiście, że dałem przyzwolenie i dawać w dalszym ciągu będę na to, żeby istoty ludzkie poddać tej próbie lojalności. Nie będę tłumaczył dlaczego mówię dzisiaj tak, a jutro powiem: dałem przyzwolenie. Nikogo nie szkaluję, nikogo nie poniżam. Anna, zaznaczam Anna, nie Ania, tylko Anna, też ma swoje zadanie do wykonania. Dla niej tym zadaniem jest Samuel, a jak się to dalej potoczy sytuacja odnośnie tego przypadku, niebawem zobaczycie. Słucham.
Katarzyna: I jeszcze raz ja, Damian. Jeszcze jedno pytanie: czy symbol kwiatu życia może być wykorzystywany do energetyzowania żywności i do czego jeszcze? Dziękuję za odpowiedź.
ENKI: Wszystko, wszystkie kwiaty, wszystkie rośliny mogą być Energią Życia, więc nie rozumiem, dlaczego wybrałeś jeden kwiat. Wszystko zależy jak do tego podchodzisz, z jaką energią, z jaką wiarą, zaufaniem. Jeśli to w Tobie jest, to wszystko będzie Energią Życia, wszystko. Słucham.
Katarzyna: Kochany ENKI, prosimy Cię o prowadzenie i opiekę nad nami oraz naszymi rodzinami. Dziękujemy Ci za wszystkie drogocenne wskazówki, które płyną od Ciebie przez Lucynę. Katarzyna, Radosław i Michał.
ENKI: No cóż, mogę też tylko powiedzieć – dziękuję, dziękuję za miłe słowa. Przecież mnie, Istocie Duchowej jest przykro, też przykro być szkalowanym i niesłusznie posądzanym. Wystarczy tylko troszeczkę pomyśleć, co też ten ENKI miał na myśli. A teraz mam na myśli słowo dziękuję. Słucham.
Katarzyna: Kochany ENKI, czy możesz dać wskazówkę, jak pomóc osobom, które miewają lęki przed otaczającym światem i koszmary senne? Jak, nie używając leków psychotropowych, przywrócić im równowagę psychiczną, wiarę i nadzieję na normalne życie, wolne od tych złych doświadczeń? Katarzyna.
ENKI: I tutaj, Katarzyno, należałoby te osoby poddać regresji wieku, czasu. Cofnąć być może dosyć daleko w przeszłość, bo tu jest przyczyna. Kiedy osoba się dowie, co się wydarzyło, wtedy już wyprowadzenie z tej fobii nie będzie stanowiło większego problemu. Słucham.
Katarzyna: Drogi ENKI, czy w naszym mieście Łodzi istnieje miejsce silnie energetyczne, tzw. czakram, gdzie można wzmocnić swoją aurę? Radosław.
ENKI: Radosławie, stoi taki urokliwy kościół, tu niedaleko. Omijacie go, bo nie jest to kościół katolicki. A co to ma do rzeczy, jaki to jest kościół – greko czy jeszcze jakiś inny. Tam jest czakram dosyć silnej mocy i tam możecie chodzić po zdrowie, nie patrząc na to, że to jest kościół niekatolicki. To jest moja odpowiedź. Słucham.
Katarzyna: Mam pytanie odnośnie tego – mamy dwa kościoły greckokatolickie… To jest ten kościół główny, róg Kilińskiego a Narutowicza, przy parku?
ENKI: To jest ten kościół.
Katarzyna: Kochany ENKI, dziękuję Ci za opiekę nad nami, prowadzenie i za to, co czynisz dla nas. Dziękujemy Twojemu Bratu i Synowi. Kochamy Was. Andrzej i Patrycja.
ENKI: I znowu wypada mi powiedzieć – miłe słowo. I ja dziękuję, dziękuję, za to ziarenko Energii danej mi dzisiaj, dziękuję. Słucham.
Katarzyna: Witam Drogi ENKI. Mamy kilka pytań, ale najważniejsze: czy my, ludzie, jesteśmy w stanie się zmienić? – bo wokół nas tylko zawiść, zazdrość, nienawiść, wykorzystywanie słabszych. Jaki jest cel Istot Duchowych, aby ludzi uratować?
ENKI: Potraficie się zmienić i to bardzo szybko. I to niebawem nastąpi, kiedy na Ziemi już będzie Czwarty Wymiar Energii. Zasadnicza odpowiedź, bo większość z was nosi w sobie nasze DNA, więc to jest ta przyczyna, dla której czujemy się w obowiązku was ratować. Słucham.
Katarzyna: Czy Iluminaci i Bilderbergowie osiągną swój cel? Roman.
ENKI: Żartujesz sobie, Romanie, czy mówisz poważnie? Nie osiągną swojego celu, bo ich celem jest zdziesiątkować populację ludzką, a naszym celem jest tę populację uratować, więc jest sprzeczność w naszych decyzjach i ktoś musi ustąpić. A że My jesteśmy na trochę lepszym poziomie, to Iluminaci będą musieli się zmienić, przede wszystkim zmienić. Słucham.
Katarzyna: Czy jest możliwe widzieć „Orby” gołym okiem? – bo miałem dwa razy taki przypadek. Czy było to tylko złudzenie optyczne? Często z żoną w kącie oczu widzimy coś w rodzaju białych smug, siatki, trudno to określić, bo nie można się na tym skoncentrować, bo ciągle zmienia kształty. Co to jest? Roman.
ENKI: Jak myślisz, Romanie, co to może być? Manifestują się wam Istoty Duchowe, bo zdrowo myślący okulista powiedziałby – to ja was dobrze przebadam, bo coś nie tak z waszym wzrokiem. Ze wzrokiem jest wszystko dobrze, a w ten sposób właśnie się manifestują Istoty Duchowe. Powinniście się z tego tylko cieszyć. Słucham.
Katarzyna: Czy w Kaliszu znajduje się czakram? Dziękuję bardzo za odpowiedź. Alina.
ENKI: Z tego, co tak szybko odbieram, to w tej chwili nie czuję, ale jest sprawa do rozwiązania. Musiałbym dostać coś, na przykład zdjęcia i wtedy mógłbym powiedzieć, czy jest czy go nie ma. Słucham.
Katarzyna: Czy działania w Egipcie podejmowane przez Fundację Światowid, na przykład we współpracy z uniwersytetami w Egipcie, powinny być realizowane czy też w zupełności nie? Nie chodzi mi o to, czy ktoś podchodzi do prac w Egipcie ambicjonalnie czy też nie. Rozumiem, że wszystkim chodzi przede wszystkim o zabezpieczenie Ziemi i ludzi. Dziękuję. Halina.
ENKI: Halino, nie będę brał wdechu, ale poproszę Ciebie na sesję osobistą, bo to może być dłuższa rozmowa. Słucham.
Katarzyna: Czy miasto, w którym mieszkam, jest miejscem jakichś czakramów? To Chełmno nad Wisłą. Dziękuję za odpowiedź. Robert.
ENKI: Tak. Tam jest czakram, bo przekazuje energetycznie przez medium, lecz lokalizację mogę podać w późniejszym terminie. Słucham.
Katarzyna: Pytanie od Karola. Szanowny ENKI, mówisz, że w całym Wszechświecie wszystkie istoty kierują się miłością, natomiast byty z Syriusza odnoszą się do nas z pogardą tylko dlatego, że jesteśmy na niższym poziomie rozwoju. Przychodzą na Ziemię, aby wprowadzać zamęt wśród ludzi, próbują manipulować nami w celu przejęcia naszej Planety. Czy takie postępowanie można nazwać miłością? Powiedz proszę, Drogi ENKI, jak odnosisz się do działań polskiej Fundacji. Jeszcze jedno, czy jej działania w Egipcie…
ENKI: Jeśli chodzi o Syriusza B, to oczywiście, że nie jest to zgodne z Kodeksem Wszechświata Miłości, lecz oni dramatycznie szukają miejsca, gdzie mogliby się przesiedlić. Ziemia jest najbliżej. Na dobrą sprawę to przecież część tych istot Ziemia mogłaby przyjąć, ale nie w takim stadium miłości, jakie panuje w tej chwili na Ziemi, więc nie pochwalamy poczynań Syriusza, chociaż w wielu przypadkach pomagają wam, tylko tego akurat nie widzicie. Widzicie tylko to, co Syriusz szkodzi. Na dwie strony medalu trzeba popatrzeć, co dobrego też zrobił. Teraz możesz czytać dalej.
Katarzyna: Powiedz proszę, Drogi ENKI, jak odnosisz się do działań polskiej Fundacji. Czy jej działania w Egipcie przyniosą nam więcej pożytku czy szkody?
ENKI: Nie, nie odpowiem na to pytanie, bo cokolwiek bym powiedział i tak będzie odwrócone przeciwko Mnie. Następne poproszę.
Katarzyna: Czy w czasie snu otrzymujemy ważne dla nas przekazy, w które być może będziemy mieli wgląd, czy sny są tylko relaksem, wypoczynkiem dla nas zestresowanych życiem na jawie? Dziękuję, Halina.
ENKI: Halino, sen jest wypoczynkiem, to fakt, prawdziwy sen, ale jeśli śnisz i pojawiają się wizje, to już nie jest sen, to jest wizja i należałoby wtedy, kiedy się zapamięta, spisywać. Bo rzeczywiście te wizje są często odpowiedzią na twoje zadawane wcześniej pytania. Słucham.
Katarzyna: Witam Cię serdecznie, Kochany ENKI. Witam serdecznie Ciebie, Marduku, przesyłam Wam energię miłości, której dopiero teraz się uczę. Dziękuję Wam za opiekę nad nami. Osobiście proszę o ochronę dla moich przyjaciół i dla mnie. Dziękuję za przyjaźń Marka. Danina.
ENKI: No cóż, też wypada mi powiedzieć dziękuję i obiecuję, słowa dotrzymam i ochronę roztoczę nad Tobą. Słucham.
Katarzyna: Witaj ENKI, czy prawdą jest to, co pisze w swoich książkach Patryk Geryl, że jeżeli nie będzie osłony, to dojdzie do przebiegunowania Ziemi, szybko nastanie epoka lodowcowa i dojdzie do wysokiego podniesienia wody mórz i oceanów? Dziękuję bardzo. Marceli z Ozimka.
ENKI: Patryk z obliczeń to napisał. Rzeczywiście, jeśli nie będzie zabezpieczenia, to ogon Planety X może pociągnąć za sobą Planety i dojdzie do przebiegunowania. Wtedy, no cóż, po iluś tam tysiącach lat następna cywilizacja dokopie się czy do zwierzęcia, czy do kogoś z was. Będą mówić, co się też wydarzyło na Ziemi, ale przecież wyraźnie mówię – zrobimy wszystko co w ludzkiej, co w waszej ludzkiej i istot, bytów mocy, by to zabezpieczenie zostało uruchomione. Jakie jeszcze trzeba wam dać zapewnienie? Słucham.
Katarzyna: Kochany ENKI, chciałabym Ci bardzo podziękować za to, że wróciłeś do nas. Brakowało mi Ciebie i pewnie nie tylko mnie. Marduk, Twój Syn, dzielnie się sprawował. Kiedy czytałyśmy z siostrą ostatnią sesję z Tobą z Chicago, dostałam takiej pozytywnej Energii, że kiedy poszłam do pracy, podzieliłam się nią, było mi z tym dobrze. Niestety, otaczam się raczej niedowiarkami. Dziękuję Ci, ENKI, raz jeszcze, że wróciłeś do nas. Agnieszka.
ENKI: Agnieszko, nie miałem innego wyboru. Musiałem przerwać urlopowanie i wrócić, żeby zacząć naprawiać trochę szkód, jakie powstały tu na Ziemi pomiędzy wami. Słucham.
Katarzyna: Przekazując w ostatnich latach Energię, zastanawiałam się nad tym, czy jest etycznie pobierać za taki zabieg zapłatę. Wydawało mi się i nadal tak myślę, że prosząc o Energię dla kogoś, przekazuję Boską Energię, otrzymaną dla kogoś i pobieranie zapłaty jest nieetyczne. Powiedz, proszę ENKI, jakie jest Twoje zdanie na ten temat? Proszę o wskazówki, w jakim kierunku powinnam rozwijać możliwość pracy z Energiami? Czy powinnam poszukać nauczyciela? I jeszcze mam prośbę, jeśli Tobie, ENKI zostały jeszcze jakieś Parasole Ochronne, to bardzo proszę o jeden dla mnie i moich bliskich. Dziękuję, Halina.
ENKI: No to, Halino, sesja osobista. Halino… Parasol daję na sesji osobistej, bo do takiego Parasola dołączam obsługę, instrukcję obsługi jak w sklepie, żeby później nie było, że niesprawny, więc przyjdziesz, dostaniesz instrukcję obsługi i dostaniesz Parasol z gwarancją nawet i wtedy będziesz zadowolona. Słucham.
Katarzyna: Drogi Ojcze EA, ENKI, cieszę się bardzo, że jesteś tu z nami, że dajesz nam Siebie i odpowiadasz na nasze pytania. Mam do Ciebie EA, Ojcze, wielką prośbę, byś otoczył całą moją rodzinę, moje zwierzątka Swoją opieką i ochroną. Proszę, pamiętaj o nas. Z całego serca dziękuję. Wioletta.
ENKI: No to zapraszam pod ten Parasol i nawet zwierzątka możesz pod niego schować, to nie szkodzi, każde zwierzątko się schowa. Bill nawet powiedział, że wielbłądy schowa pod niego, żeby były bezpieczne, więc proszę, przyjdź. Słucham.
Katarzyna: Czy nastąpi zgoda w mojej rodzinie? Rozpad nastąpił dwa lata temu.
ENKI: Więc zacznij robić wszystko, żeby ten rozpad ponownie posklejać. Nie ma czegoś takiego, czego by nie można było skleić, trzeba tylko chcieć. Słucham.
Katarzyna: Jarek z Piastowa: Na wstępie bardzo dziękuję za umożliwienie mi uczestnictwa w tym spotkaniu. Drogi ENKI, przepraszam za chwilę niesubordynacji wynikającej z lenistwa. Dziękuję Bogu, Tobie i Istotom Duchowym za ochronę nad moją rodziną i mną. Proszę o Znak Życia dla nas. Przez całe życie mam podszepty, dotyczące mojej drogi na Ziemi, za co też serdecznie dziękuję. Po jakimś czasie słowa przekształcają się w rzeczywistość, nie potrafię tego zrozumieć. Proszę o odpowiedź, kto w ten sposób kieruje mym życiem, dokąd mam dalej iść, jak przysłużyć się wspólnej sprawie, a może to moje urojenie?
ENKI: Tak naprawdę urojenia też są lecz w tym ostatnim czasie, w jakim wam przyszło żyć, tak naprawdę przypadków nie ma. Oczywiście, zaczynacie być prowadzeni, są dawane podpowiedzi, podszepty, ale także szanuje się waszą wolną wolę. Nikt z istot, bytów z Oriona, oczywiście i z Nas, Istot Duchowych, nie narzuca wam niczego. Może zasugerować, może podpowiedzieć, ale nie narzuca. Słucham.
Katarzyna: Po obejrzeniu w 2009-tym roku pewnego programu, w którym brała udział pani Lucyna i pan Andrzej, dostałem impuls, który zmienił całe moje życie. Od tego czasu przyswoiłem sporo wiedzy, czuję potrzebę rozmawiania z ludźmi o historii, teraźniejszości i o zmianach zachodzących na Ziemi, ale reakcje są różne. Jak mam postępować? Czy mają sens nasze rozmowy? Może jest inny sposób na zainteresowanie ludzi Prawdą, niekoniecznie zbieżną z nauką wpajaną nam przez całe nasze życie? Jak trudno jest uwierzyć w coś, czego nie można dotknąć.
ENKI: Tak, jest sposób, żebyś sobą zainteresował ludzi, zwłaszcza tych, do których wcześniej mówiłeś. Jest takie powiedzenie – milczenie jest złotem, więc zrobiłeś wszystko, co było w twojej mocy, a teraz po prostu zamilknij. Zamilknij, nic nie mów i w ten właśnie sposób prędzej zainteresujesz ludzi, bo zaczną się zastanawiać dlaczego, dlaczego nie mówi, co się stało. A przecież będą obserwować wydarzenia na Ziemi i nie Ty będziesz chodził do ludzi, ale ludzie przyjdą do Ciebie. Słucham.
Katarzyna: Pewnego wieczoru w 2009-tym roku leżałem w łóżku i nagle poczułem, że narasta we mnie bardzo jasne białe światło, nastąpił rozbłysk i po chwili wszystko powróciło do normy. Jak mam rozumieć to wydarzenie? Co ono oznacza? Dziękuję za odpowiedzi na dręczące mnie pytania i jeszcze raz dziękuję za pomoc i ochronę. Jarek.
ENKI: Jarosławie, jak się pokaże Istota Duchowa, wpadacie w panikę i zaczynacie się bać, zadając setki pytań na lewo, na prawo – co to było? Co to się wydarzyło? Na twoją osobistą prośbę otarła się o Ciebie Istota Duchowa, dała znak: „Jestem przy Tobie”. I gdybyś się nie wystraszył, to dalej by przychodziła. Potem mogłyby się już nawiązać regularne kontakty, więc przestań się lękać, bo Istot Duchowych tak naprawdę nie należy się lękać. Słucham.
Katarzyna: Chcieliśmy podziękować Ci bardzo, ENKI, za to, że spotkanie przebiegło w bardzo krótkim czasie i wszystko, naprawdę wszystko nam sprzyjało. Dziękuję Ci z całego serca.
ENKI: I Ja też dziękuję za to, że mogłem tutaj być z wami, a Wy ze Mną. Za to, że wytrzymaliście ze Mną te półtorej godziny i wysłuchaliście moich słów, za to wam Ja, ENKI, dziękuję.
Oklaski.